Motyw domu w literaturze. Dla każdego człowieka dom rodzinny to nie tyle budynek ile środowisko obdarzone cechami charakterystycznymi dla każdego indywidualnie. Jest on ostoją tradycji, bezpieczeństwa i uczuć. Zawsze i dla każdego pełen będzie wspomnień, zapachów i wrażeń. 1.1.
Za cechy prawdziwego przyjaciela uznaje się: zaufanie, wierność, życzliwość. i szczerość. Wśród bohaterów literackich nietrudno znaleźć takich bohaterów. Motyw przyjaźni bardzo często wiąże się z motywem wędrówki, gdyż podczas podróży ludzie najlepiej poznają swoje wady i zalety.
Utwory opowiadające o rozstaniu, cierpieniu i bólu z nim związanym powstały już w starożytnej Grecji. Oboje byli piękni, młodzi i szczęśliwi. On, Orfeusz – syn muzy Kaliope, najznakomitszy śpiewak, muzyk i poeta Tracji. Jego bowiem muzyce kłaniały się nawet drzewa. Ona, Eurydyka, nimfa bezgranicznie kochająca męża.
Bohater tragiczny w literaturze antycznej i romantycznej. Rozwiń temat, odwołując się do wybranych przykładów. 9. Bohater zbuntowany. Odwołując się do wybranych utworów wykaż, jaką funkcję pełni w literaturze motyw buntu. 10. Bohaterowie literaccy w sytuacjach ekstremalnych. Rozwiń temat na wybranych przykładach. 11. Brzydota w
1. MOTYW SZCZĘŚCIA W LITERATURZE. Zaprezentuj literackie wizje szczęścia ukształtowane w różnych epokach. 2. MOTYW CHLEBA w literaturze i sztuce – omów symbolikę motywu. 3. MOTYW MATKI w literaturze różnych epok. Portret matki - przedstaw motyw na wybranych przykładach. 4. MOTYW BIESIADY, UCZTY, WESELA w literaturze różnych epok. 5.
3 Motyw wojny w sztuce. (4/4) Motyw młodości w literaturze, Serwis z motywami literackimi stworzony został z myślą o uczniach szkół średnich, głównie maturzystach. Szczegółowe opracowania dają narzędzia do stworzenia bogatej w treści prezentacji maturalnej ze znanymi dziełami sztuki i błyskotliwymi.
nRy1N3I. Filozofowie bardzo dużo mówią o szczęściu, zastanawiają się, czy zadaniem człowieka jest bycie szczęśliwym, ale w literaturze jest stosunkowo mało wizerunków ludzi w pełni szczęśliwych. Dlaczego? – jedna z możliwych odpowiedzi to ta, że nieszczęście jest – ciekawsze, bardziej frapujące od szczęścia; inna odpowiedź – nieszczęścia (zło, cierpienia) jest po prostu więcej, szczególnie we współczesnym świecie. Choć i z tym zdaniem można polemizować – niektórzy uważają, że nieszczęścia są przede wszystkim bardziej widoczne (bo to wielkie katastrofy, trzęsienia ziemi, często jakieś zupełnie nieobliczalne zdarzenia), podczas gdy szczęścia jest w życiu więcej, ale nie zauważa się go, jako czegoś bardziej zwyczajnego, codziennego, czegoś, czego nie warto w sztuce i literaturze przedstawiać. Szczęście • Spośród różnych koncepcji szczęścia poznanych w szkole na pewno trzeba pamiętać o epikureizmie, wedle którego szczęście jest przeznaczeniem człowieka, ale osiąga się je, jeśli w umiarkowany sposób korzysta się z wszelkich uciech życiowych. Tzn. szuka się radości i sposobów cieszenia się życiem, ale nie za wszelką cenę (bez hedonizmu). • Ważny jest także stoicki stosunek do szczęścia, który zakłada pewną niewzruszoność zarówno wobec szczęścia, jak i nieszczęścia spowodowaną świadomością, że i jeden, i drugi stan są przyrodzone człowiekowi i że permanentnie szczęśliwym nikt nigdy nie jest. Obie koncepcje powstały w starożytnej Grecji, ale bywają wyrażane po dziś dzień. Szczęście – najważniejsze utwory • Księga Koheleta, • Hymn Czego chcesz od nas, Panie… Jana Kochanowskiego, • Sonety Mikołaja Sępa-Szarzyńskiego, • Faust Johanna Wolfganga Goethego, • Księga ubogich Jana Kasprowicza, – • Sonet szalony i Życie bez zdarzeń Leopolda Staffa, • Ludzie bezdomni Stefana Żeromskiego, • Prośba o wyspy szczęśliwe Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, • Poezja ks. Jana Twardowskiego. Obrazy • Przy okazji rozmyślania na temat mitycznej arkadii, szczęścia, poszukiwania go bądź rezygnacji z niego w imię idei często przywoływany jest obraz Nicolasa Poussina Et in Arkadia ego. • Bez obaw możesz wykorzystać go do wzbogacenia swoich rozważań na temat szczęścia. Nie powiedziano jeszcze o nim ani nie napisano wszystkiego. To zagadkowe i niepokojące dzieło. Niebo nad Arkadią jest -raczej pochmurne, na twarzach przedstawionych postaci maluje się niepokój. Nikt się nie uśmiecha. Śmierć jest obecna także w Arkadii… Konkretne sformułowania tematów w prezentacji: 1. Jest taki czas i są takie miejsca, w których człowiek czuje się szczęśliwy. Zaprezentuj je, sięgając do literatury. Ten temat można zrozumieć dwojako – po pierwsze jako sugestię, że szczęśliwym się bywa w pewnych sytuacjach, że nie jest to stan stały, zawsze przynależny człowiekowi, lecz związany z np. młodością czy przeżywaniem miłości. Po drugie – można poczucie szczęścia wiązać z jakimiś określonymi miejscami i czasami nieindywidualnymi (np. czas pokoju, szczęśliwy kraj bez wojen i nędzy). Dla potwierdzenia obu tych tez poszukać można przykładów w poezji, chyba krótkie utwory liryczne bardziej sprzyjają ukazaniu tego, jak intensywne, ale ulotne bywa szczęście – jednoznacznie szczęśliwy czuje się na pewno podmiot liryczny wczesnych wierszy Tuwima (Do krytyków) i Wierzyńskiego. Jeśli sięgniesz do prozy lub dramatu, znajdziesz bohaterów, którzy, owszem, bywają szczęśliwi, jednak w ich życiu po chwilach szczęścia przychodzi poczucie nieszczęścia – Elżbieta Biecka z Granicy, Joasia z Ludzi bezdomnych, Gustaw z IV cz. Dziadów – ci bohaterowie byli szczęśliwi, dopóki czuli miłość ukochanej osoby, jednak zostawszy odrzuceni – przestali stan szczęścia odczuwać. 2. Szczęście człowieka na ziemi zaczyna się dlań wtedy, gdy zapominając o sobie, zaczyna żyć dla innych. Podaj przykłady literackie. Tu trzeba odnieść się do bardzo konkretnej koncepcji szczęścia i poprzeć ją lub jej zaprzeczyć. • Potwierdzenie: Jacek Soplica (Ksiądz Robak), Andrzej Kmicic – obaj byli egoistami i hulakami, dopóki nie przeżyli wstrząsu i nie dostrzegli, że prawdziwe szczęście da im nie tyle charakterystyczne dla nich używanie życia, ile współpraca z ludźmi, a nawet rodzaj poświęcenia dla innych. Można też odwołać się do postaci nieliterackich, faktycznie istniejących – nie mamy pewności, czy był szczęśliwy Janusz Korczak, ale byłoby przyjemnie nam w to wierzyć. Natomiast Matka Teresa z Kalkuty wielokrotnie mówiła o tym, że czuła się szczęśliwa dopiero od czasu, w którym „zapominając o sobie, zaczęła żyć dla innych”. • Zaprzeczenie: Konrad Wallenrod – mimo poświęcenia dla narodu, szczęścia nie znalazł. Podobnie można myśleć o Tomaszu Judymie – on świadomie rezygnuje z osobistego szczęścia (zapomina o sobie), ale trudno stwierdzić, żeby czuł się szczęśliwy. Obaj bohaterowie odpowiedzialnie wykonują swoje obowiązki, czują, że mają misję do spełnienia, jednak najwyraźniej nie „zaczyna się wtedy ich szczęście”. 3. „W życiu nie chodzi o szczęście, lecz o dobre życie” (Barbara Skarga). Rozważ myśl, odwołując się do postaw wybranych bohaterów literackich. Tu największa trudność to wgłębienie się w filozoficzną myśl Barbary Skargi. Co to znaczy „dobre życie”? Czy zdanie to sugeruje, że ktoś, kto „dobrze żyje”, nie może być szczęśliwy? Czy „lecz” występujące w tym zdaniu zwraca uwagę na wykluczające się możliwości? Rozważania na ten temat należałoby zacząć od próby odpowiedzi na powyższe i podobne pytania. Odpowiedzi wcale nie muszą być oczywiste, jednoznaczne i „jedynie słuszne”, mają dopomóc w interpretacji myśli zawartej w temacie. „Dobre życie” kojarzy się z życiem właściwym, przyzwoitym, takim, w którym nie ucieka się od odpowiedzialności, życiem, można powiedzieć, udanym. W imię tego „dobrego życia” rezygnuje się z chwilowego szczęścia na rzecz innych wartości. Literatura pokazuje raczej tych bohaterów, którzy nie zrezygnowali i tym samym przekreślili sobie szansę na takie „dobre życie” – Mąż z Nie-Boskiej komedii ulega złudzeniu szczęścia (uosobianemu przez Dziewicę) i niszczy życie swoje i rodziny; Emma Bovary przeżywa romanse, w których chwilami czuje się bardzo szczęśliwa, jednak jej życie udane nie jest. Stanisław Wokulski – poważany, szanowany, energiczny przedsiębiorca, nawet kochany przez kobiety (Stawską i Wąsowską) – spokojne mógłby mieć „dobre życie”, gdyby tak rozpaczliwie nie pragnął szczęścia z Izabelą. Z drugiej strony – Barbara Niechcicowa całe życie żałuje, że nie przeżywa niezwykłych uniesień i dlatego czuje się nieszczęśliwa, a przecież u schyłku życia uświadamia sobie, że było ono bardzo udane, może właśnie takie, jak w słowach Barbary Skargi – „dobre”. Powtórka 1. Szczęście wg filozofów (kilka najbardziej znanych opinii o szczęś-ciu) • Epikureizm – zwany filozofią szczęścia – epikurejczycy radzili korzystać z życia, cieszyć się nim (słynne hasło „Carpe diem”), jednakże zalecali umiar. Swoistą mutacją epikureizmu jest hedonizm – szczęście to rozkosz, przyjemność. • Stoicyzm – i słynna zasada złotego środka, wolność od namiętności, spokój ducha, czyste sumienie, życie w zgodzie z naturą i cnota zapewnić miały szczęście – które tkwi w harmonii. • Schopenhauer – szczęście jest niemożliwe do osiągnięcia, każde działanie kończy się klęską. • Egzystencjalizm – człowiek „wrzucony w istnienie” i pozostawiony na pastwę losu nie może osiągnąć szczęścia. • Cynicy – człowiek będzie szczęśliwy, gdy zrezygnuje ze swoich potrzeb. • Franciszkanizm – afirmacja życia, ubóstwo, miłość do ludzi, Boga i mniejszych braci – zwierząt. 2. Szczęście – ze względu na kondycję człowieka – jest niemożliwe na ziemi. • Księga Rodzaju – Bóg, wypędziwszy naszych prarodziców z raju, zapowiedział im, że będą w pocie czoła uprawiać ziemię, a kobiety rodzić w bólach. Ciężarem grzechu pierworodnego są obarczeni do tej pory wszyscy ludzie. • Księga Koheleta – mędrzec, zdawałoby się, miał wszystko: rozum, władzę, pieniądze… A jednak powtarza, że marność nad marnościami i wszystko marność – dopiero końcowe partie księgi są trochę bardziej optymistyczne. • Człowiek wg mitologii greckiej ulepiony z gliny i łez przez Prometeusza jest istotą w gruncie rzeczy słabą i kruchą. Bez pomocy mądrego tytana ludzie nic by nie osiągnęli. Weźmy także pod uwagę moc ciążącego nad bohaterami niektórych mitów Fatum – nawet wartościowi ludzie, tacy jak Edyp i Antygona, nigdy nie osiągną szczęścia. • Człowiek jest istotą o dwoistej naturze („wątły, niebaczny, rozdwojony w sobie”). Skazany jest na ciągłą walkę wewnętrzną, tak więc pokój, szczęśliwość nigdy nie przypadną mu w udziale, gdyż „bojowanie byt nasz podniebny”. Oparcie w Bogu, całkowite oddanie się mu wydają się trudne – taki obraz człowieka wyłania się z sonetów Sępa-Szarzyńskiego. 3. Szczęściem jest osiągnięcie stanu nirwany. Młodopolscy dekadenci nie widzieli innego sposobu osiągnięcia szczęścia, czuli się zagubieni – sami w sobie i w otaczającym świecie – Hymn do Nirwany i Nie wierzę w nic… Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Chwilowe zapomnienie o cierpieniu miały też przynieść alkohol i narkotyki – tzw. sztuczne raje. Jako szczęście bywa postrzegana także śmierć – O, przyjdź Stanisława Koraba-Brzozowskiego. 4. Rezygnacja z osobistego szczęścia… • …W imię szczęścia wiecznego i radości w niebie – to żywoty świętych średniowiecznych znanych choćby ze Złotej legendy, oczywiście także Legenda o świętym Aleksym. • …W imię wyższych wartości, idei, szczęścia ogółu – Prometeusz, Konrad z III cz. Dziadów Adama Mickiewicza, Judym z Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego (symboliczna rozdarta sosna). 5. Szczęście to realizacja własnych planów i marzeń – miłość, praca, aktywne życie W pracy, pomocy innym, realizacji pragnień znaleźli szczęście bohaterowie • Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej – Justyna, Jan, Witold; • Stasia – bohaterka Siłaczki Stefana Żeromskiego; • Bogumił Niechcic z Nocy i dni Marii Dąbrowskiej. 6. Pogoń za szczęściem. Tragiczne zakończenia Poszukiwanie szczęścia, pomyłki popełniane na drodze do niego i determinacja doprowadziły do samobójstwa Emmę Bovary, tytułową bohaterkę powieści Flauberta. Inna tragiczna bohaterka to Anna Karenina, która poświęciła stabilizację, jaką zapewniało jej małżeństwo, pozycję towarzyską i ukochanego synka dla miłości do Wrońskiego. Niewłaściwego wyboru dokonał także tytułowy bohater Ojca Goriot Balzaka, który najwyższego szczęścia upatrywał w swoich córkach, choć nieraz zawiódł się na nich. Dopiero na łożu śmierci zaczyna jednak rozumieć swój błąd. 7. Arkadia dzieciństwa, ojczyzny, stron rodzinnych Liczni pisarze mitologizują swoje rodzinne strony, przedstawiają je jako miejsce magiczne i pełne uroków, słowem – idealizują je. Ojczyste strony, do których nie przestają tęsknić, z którymi – mimo upływu czasu – są bardzo silnie związani emocjonalnie, przedstawiane są przez nich jako swoiste arkadie. Taką małą ojczyzną są: • kresy dla Konwickiego (Bohiń, Kronika wypadków miłosnych), • Gdańsk dla Huellego (Weiser Dawidek), • Drohobycz dla Schulza (Sklepy cynamonowe), • Warszawa dla Tyrmanda (Zły) i Nowakowskiego. 8. Szczęściem jest „zgoda z Bogiem”, proste radości i przyjemności, codzienne zdarzenia. Pogodzenie się z losem – z tym, że życie nie zawsze będzie radosne i arcyciekawe, ze śmiercią, z ograniczeniami ludzkiej wiedzy i ludzkich możliwości i poprzestanie na małym – może być źródłem szczęścia. Łatwo to pokazać na przykładzie późnych utworów Kasprowicza i Staffa. Szczęście to w nich piękna pogoda, spacer, rozmowa z bliską osobą, uroczy krajobraz. 9. Sielankowe szczęście Życie zgodne z naturą, zachwyt nad pięknem przyrody, spokój, błogie chwile wytchnienia na wsi – to obraz bardzo mocno podkoloryzowany i wyidealizowany. Pojęcia • Arkadia – to kraina peloponeska, zamieszkana przez ubogich pasterzy, słynąca z pięknej przyrody i łagodnego klimatu. Rozumiana jest jako kraina wiecznej szczęśliwości, ideał, za którym można tylko tęsknić. • Mitologizacja – przypisywanie niezwykłego, symbolicznego nieraz znaczenia osobom, faktom i miejscom. Tak współcześni pisarze mitologizują swoje ojczyste strony – Litwę, Gdańsk czy Kraków. avg. rating (0% score) - 0 votes
Celem życia ludzkiego jest szczęście, tylko jak je osiągnąć. Rozwiń w oparciu o dowolnie wybrane postacie różnych epok. Czym jest szczęście, że stawiamy je jako najważniejszą sprawę w naszym życiu? Według jednych jest to wyzbycie się wszelkich trosk - gdzie nie ma nieszczęścia, tam musi być szczęście. Nie ma stanów pośrednich. Inni zaś twierdzą, że aby być szczęśliwym należy korzystać z uroków życia do granic możliwości - trafne będzie przytoczenie w tym miejscu sloganu reklamowego "żyj na max". Lecz która z tych postaw jest bardziej prawidłowa, jeśli chodzi o osiągnięcie szczęścia? A może należy uwzględnić tu jeszcze inny przejaw szczęścia - to po śmierci? W niniejszej pracy spróbuję pokrótce omówić te postawy i podać moją teorię szczęścia. W pierwszej kolejności należy przedstawić myślicieli starożytnych, bo od nich wszystko wzięło początek. I tak oto mamy Heraklita z Efezu, który to stwierdził, że świat cały czas się zmienia, nic nie jest stałe. Panta rhei - czas niczym rzeka zabiera ze sobą wszystko, nie pozwalając niczemu pozostać w miejscu. Skrajnym przejawem tej postawy możemy zauważyć w wierszu Szymborskiej "Rzeka Heraklita", w którym autorka twierdzi, że nawet Bóg nie jest najwyższą wartością, lecz że został stworzony przez ludzi. Ale wracając do Heraklita - uważał on, że należy rozkoszować się każdą chwilą, czerpać życie całymi garściami, aby nic z niego nie stracić. Podobną postawę prezentował Epikur - choć uważał, że należy zachować rozsądek w wyborze, żeby nie popadać w skrajności. Mógłbym go określić jako stosującego zasadę złotego środka, ale z tendencją do szczęścia. Natomiast jego następcy z czasem odrzucali umiarkowane życie i w ten sposób powstała postawa zwana ?hedonizmem. Według mnie jest ona zdecydowanie niepoprawna; zresztą większość współczesnych filozofów krytykuje ją jako półśrodek - szczęście chwilowe jest bardzo ulotne, więc gdy ustanie jego źródło, możemy popaść w wielkie nieszczęście. Nie twierdzę, że należy całkowicie odrzucić te postawę, ale nie można traktować uzyskania tego rodzaju szczęścia jako celu naszego życia. Trzeba szukać czegoś bardziej stabilnego, "długodystansowego" - można by powiedzieć. Wydaje mi się, że można tu także przedstawić jako częściowego przedstawiciela św. Franciszka, który uznał, że dobra materialne są przyczyna wszelkiego zła, że ich posiadanie powoduje spory i konflikty międzyludzkie, dlatego właśnie należy się ich pozbawić i żyć w zgodzie z naturą, ze wszystkimi ludźmi. Znany jest moment przełomowy w jego życiu, kiedy to publicznie na rynku wyrzekł się swego majątku po rodzicach, zrzucił nawet całe swe odzienie i przywdział skromny strój. Kochał wszystkich i wszystko, przez to wypełniał Boże przykazanie miłości. Gdy sobie pomyślę o nim, to przed oczyma wyobraźni staje mi małe, wesołe i ufne dziecko, cieszące się wszystkim i ze wszystkiego, wszystkiemu zawierzające. Nie mówię tego bynajmniej z cynizmem czy też z ironią - po prostu podoba mi się ta - właściwie najprostsza postawa. Cieszyć się z czego tylko można, choćby tym, że żyjemy i że jesteśmy zdrowi. Nie należy szukać negatywnych tron życia czy też rozczulać się nad sobą. Jeszcze wracając do mojego wyobrażenia - widzę św. Franciszka biegającego wesoło po łące, zdumionego wspaniałością świata, jego doskonałością; przyglądającego się choćby źdźbłu trawy czy biedronce. On umiał cieszyć się tym, co miał dane, umiał to wykorzystać. Przeciwnym - wydawołoby się - przejawem rozumienia szczęścia jest osoba św. Aleksego. Miał on charakterystyczny sposób rozumienia szczęścia (powt.) - nikomu sposobu owego nie polecam, a tym bardziej sam nie zamierzam go stosować. Św. Aleksy urodził się jako szlachcic, a więc dostatek życia miał zapewniony. Pomimo tego w noc poślubną oświadczył swej żonie, że nie jest to życie dla niego i że opuszcza ją. Przywdział strój pokutny i przez całe swe życie umartwiał się. Uważał, że skoro Bóg poświęcił swego syna; poddał go wielkim cierpieniom, to należy odpłacić Bogu za jego wielką miłość i miłosierdzie, a w tedy będziemy mieli zapewnione szczęście w życiu wiecznym. Według Aleksego na tym świecie należy żyć skromnie i pokutnie, wyrzekać się wszelkich rozkoszy tym bardziej rozpusty - za cel życia postawić sobie osiągnięcie ogrodów Edenu. Była to zresztą dosyć popularna postawa w Średniowieczu. Jako ostatni przykład przytoczę tu postawę trochę bliższą naszym czasom, która jednak zdążyła odcisnąć swój ślad w historii. Chodzi mi mianowicie o Artura Schopenchauera. Ten niemiecki filozof miał wspaniałą młodość (i dzieciństwo), które ukształtowały całą dalszą jego twórczość. Ojciec jego uważał, że nauka w wydaniu szkolnym nie może dać prawdziwego wykształcenia i mądrości, dlatego też młodego Artura uczyli prywatni korepetytorzy, a jako młodzieniec przez kilka lat jeździł po Europie i poznawał ludzi, ich obyczaje, sposoby myślenia. Jest to niewątpliwie bardzo owocna metoda nauki. Otóż Schopenchauer uważał, że należy żyć rozsądnie, zachowując umiar we wszystkim (zasada złotego środka) i raczej należy unikać błahych powodów do radości, żyć umiarkowanie, a szczęści samo przyjdzie (na początku pracy już o tym pisałem) - szczęście i nieszczęście dopełniają się nawzajem. Według tego filozofa najprostszym przepisem na szczęście jest unikanie wszelkich nieszczęść i smutków. Osobiście jest to dla mnie zbyt monotonny i do pewnego stopnia nudny sposób, ale być może wynika to z mojego wieku i jego cech charakterystycznych - chęć zmieniania wszystkiego, kiedy wszystko, co trwa długo, staje się nudne. Ale trzeba zauważyć, że poglądy te wyraził już jako kilkudziesięcioletni starzec, a więc na pewno doświadczył życia. Na zakończenie pragnę dodać, że w niniejszej pracy nie przedstawiłem paru interesujących postaci i ich poglądów (jak choćby Kant czy też inni filozofowie lub pisarze), ale byłoby to omówienie powierzchowne i płytkie, a wolałem skupić się na mniejszej liczbie osób i przedstawić je dokładniej. W tym miejscu powinienem dokonać przedstawienia mojej teorii i dokonać wyboru. Nie wydaje mi się, aby poprawne było zamykać się na jeden określony kierunek i żyć tylko według niego, nie uznając innych sposobów. Jeśli chodzi o mnie, to dokonałbym syntezy tych najbardziej odpowiadającyh mi teorii. Połączyłbym razem umiarkowanie z tendencją do unikania problemów (choć nie można tego uogólnić - czasem potrzebne nawet lub niezbędne jest przyjęcie cierpienia) oraz z przejawem do używania życia, lecz także stosując tu zasadę złotego środka. Jednak ciężko mówić jest o ogóle, wszystko trzeba dostosować do sytuacji.
motyw szczęścia w literaturze gimnazjum